Kiedy słuchacie tej muzyki? I jak często?
U mnie wyszło tyle dni, że ciężko jest je policzyć na...kalkulatorze...hehe
Oczywiście żartuję sobie tutaj. Zapuszczam te wszystkie płyty wtedy kiedy...sam nie wiem, kurcze
oochh..w tak wielu sytuacjach,ze nie jestem w stanie ich wymienić, zliczyć..
Ale musze stwierdzić,ze najlepiej słucha mi się muzy DKA wtedy kiedy jestem smutna, coś mnie trapii , potrzebuję chwili zadumy, coś musze przemyśleć.... Wtedy w samotności wsłuchuję się w text i interpretuję go sobie po swojemu i staram się wszystko w tej główce swojej poukładać. Ogolnie bardzo mi to pomaga!!!
Pozwólcie mi że rozwinę ten temat i zapytam : DLACZEGO słuchacie muzykę Daniela?
co takiego widzicie w niej i co Wam ona daje konkretnego?
pojawiają się wciąż komentarze takie, ze albo (podam przykłady) pozwala żyć i daje nadzieję, albo że ta muzyka uratowała już niejednemu życie (czy słowa jego mają taką moc przekonywania o tym, ze warto zyć i że warto walczyć o każdy dzień ? ), a niektórzy słuchaja bo lubia, że świat przy jego muzyce staje sie taki troche nierealny jakby we snie, niektorym przechodza ciarki po ciele (mnie tez przy niektorych fragmentach utworów przechodza mrówki po ciele i w środku) i mozna tak wymienic jeszcze kilka przykladów. Ja natomiast slucham jej poniewaz konfrontuje sie z jego tozsamoscia muzyczna, mam prawie te same poglady na ludzi i na swiat.Daniel dal mi duzo do zrozumienia. choc jeszcze do tej pory nie moge do konca rozkminic tego, co chce mi przekazac i wpoic do głowy, ale jego poglady maja sens i staram sie czasami sluchac jego wszystkich utworów, nawet tych pochodzacych z nielegalu. czasami mysle ze juz zwariowalem na punkcie DKA
Drogi Bear. Mnie Twoje odczucia wcale nie dziwią. Tak wiele opinii słyszałem na temat twórczości Daniela, że utwierdzam się ciągle o fenomenie tego artysty. Ludzie rzeczywiście uzależniają się od jego twórczości. Słuchając dłużej popadają na zmianę w huśtawkę nastrojów. Ale ciarki na plecach czasami łzy pojawiają się często, szczególnie gdy mamy chwile tzw "otwarcia na świat". Śledząc twórczość Daniela spotykałem na swojej drodze ludzi, którzy nie wahali się przyznać, iż byli już na krawędzi ...no właśnie. Tak się zastanawiam czy DKA nie kieruje swojej twórczości do ludzi szczególnych: wrażliwych, otwartych? Czyli praktycznie do tych którzy widzą , słyszą i odczuwają wiele więcej niż inni. To wyjaśniałoby jego stosunkowo niedużą popularność . Takich ludzi jest po prostu mniej niz tych, którzy świat widzą "dosłownie" nad wyraz pesymistycznie osobiście włączając się w jego "burzenie".???
Włączam "play" wtedy gdy czuję że jest ze mną i z ludźmi (światem) coś nie tak. Gdy potrzebuję się zmienić i być lepszym człowiekiem. Gdy dopada mnie chandra ale równiez w chcwilach radości...tych pesymistycznych jest niestety coraz więcej w mojej sytuacji życiowej...
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Opole Płeć: Ziomuś
Ja słucham tej muzyki praktycznie w każdym nastroju. Będąc zadowolonym dodaje mi takiej energii i optymizmu, wyciagam wtedy zwykle więcej pozytywnych rzeczy. Gdy jestem powiedzmy w dołku, teksty pomagają mi wiele spraw bardziej zrozumieć, wzmacniają mnie. W każdym razie - kiedy bym nie słuchał, w jakim nastroju, w jakim miejscu i o jakiej porze - zawsze dobrze na mnie działa
Troszkę gorzej jest z moją koleżanką (nie podaję imienia i tym bardziej żadnych innych danych, bo z pewnością by tego sobie nie życzyła), która posłucha 2-3 piosenki i popada w dołek... Zaczyna odczuwać poczucie beznadziei, jeszcze bardziej zdaje sobie sprawę jak daleko jej do człowieka jakim by chciała być. Choć moim skromnym zdaniem jest ona bardzo dobrym człowiekiem, no a że czasem coś nie wychodzi to rzecz naturalna.
ja jej slucham 24h na dobe,tylko jak sie ma zlamane serce to troche doluje!!! ale DKA to jest gosc tak jak i jego muzyka
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Nie 11:28, 11 Maj 2008
KoŁaCZ
Król Aniołów
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Utopia Płeć: Ziomuś
Hmmm... Słucham go praktycznie cały czas. Niezależnie od humoru. DKA, a właściwie jego piosenki, zajmują mi ponad połowe miejsca na MP3. Gdzie wyruszam ja, tam jest i moja ulubiona muzyka.
A ja słucham codziennie... Utwory DKA mnie uspokajają i przynajmniej mam wrażenie, że nie jestem z tym wszystkim sama, że nie tylko ja postrzegam świat tak, a nie inaczej...
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach