KOSA7
Mam siłę
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ziomuś
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
1. Chciałem Ci dać moją prawdziwą miłość,
ale Ty lecisz szmato na zielonych ilość,
piszę to do Ciebie, bo może coś zrozumiesz,
chociaż wątpię, bo Ty myśleć nie umiesz
mogłaś mieć we mnie prawdziwe oparcie,
oraz w trudnych chwilach nieugięte wsparcie,
kogoś kto by Ci mówił wszystko otwarcie,
był bym dla Ciebie, jak rycerz na warcie,
Bawi Cię ból jakbyś nie miała serca
jak zimnokrwisty, zawistny morderca
mówiłaś kurwo, że Ci zależy,
jak większości męskiej młodzieży,
potrafisz kłamać nie drgając głosem,
to było dla mnie perfidnym ciosem,
mówili ' PRZESTAŃ ' , mówili ' NIE WARTO ',
ale Ty miałaś przygotowane kłamstwo!
wierzyłem Ci skarbie na słowo,
a Ty się kierowałaś nieprzepisowo!
takie Twoje życie, wokół kłamstwa się obraca
widziałaś we mnie kolejnego pajaca
Nie jestem ślepy, ani głupi
Nie jestem żadną zabawką, która obojętność lubi
to wszystko było takie dziwne i trudne,
bardzo się starałem aby stało się cudne
lubisz się bawić?
baw się dalej !
zobaczymy czy to wszystko będzie takie długotrwałe!
kiedyś się zamienisz głównymi rolami,
i wtedy zobaczysz czemu poszliśmy swoimi drogami,
Pojechałem na umówione spotkanie,
i teraz dziękuję Ci za te olanie,
te ostatnie chwile , te gorzkie słowa,
czekając na Ciebie, zachowałaś się jak królowa,
nie przyszłaś, chociaż dzwoniłem, pisałem,
na deszczu mokłem,
i wtedy tak nagle otrzeźwiałem,
zobaczyłem prawdę,
postawiłem wszystko na jedną kartę,
i okazało się, że to jest NIC NIE WARTE !
wracając pojechałem do swoich,
szukałem oparcia właśnie w nich,
są jeszcze ludzie którzy uzupełniają braki,
wspierają na duchu, dzięki chłopaki !
zatopiłem smutki
w kieliszku zimnej wódki,
bo nasza droga nie była usłana różami,
była wręcz z ogromnymi wałami,
z każdą kolejną dziewczyną się uczę na błędach
widzę później,ze polegać można tylko na kumplach
(na kumplach wiesz?!)
bo z bratem mogę iść ramię w ramię,
i na koniec Ci jeszcze jedno oznajmię
jestes kolejnym niewypałem na życiowym poligonie,
a ja dalej swoje marzenia gonię,
teraz odchodzę w swoją stronę,
a Ty możesz sobie popadać w kolejną agonię
|
|